Legendy o Powstaniu Państwa Polskiego
4. Zna trzy legendy związane z powstaniem Państwa Polskiego.
Lech udał się na północ. Szedł długo przez puszcze, przedzierał się przez gąszcze, przebywał moczary, kierując się tylko słońcem lub biegiem wód, aż wyszedł na równinę i zatrzymał się na wielkiej polanie u stóp rozłożystego dębu. Miejsce spodobało się Lechowi. Kiedy rozmyślał o przyszłości, wśród gałęzi dębu ujrzał orle gniazdo. Uznał to za dobry znak i pomyślną wróżbę. Białego orła wybrał sobie na znak swój i swojego ludu, a gród, który zbudowano, nazwał Gnieznem.
Do dzisiaj w Kruszwicy nad jeziorem wznosi się wieża (Mysia Wieża), która przypomina turystom o legendarnych czasach Popiela.
Podczas rządów Popiela, niedaleko Kruszwicy, miał własną zagrodę pewien kmieć - Piast Kołodziej, który
był doskonałym rolnikiem, uczciwym i pracowitym człowiekiem. Chętnie
służył sąsiadom radą i pomocą, za co wszyscy go bardzo szanowali. Na postrzyżyny
swojego najstarszego syna Piast zaprosił sąsiadów, by upamiętnić to
zdarzenie, a dziecku zapewnić życzliwość. Pojawili się również dwaj
nieznajomi wędrowcy, prosząc Piasta o gościnę. Gościnność w dawnych
czasach była najświętszym obowiązkiem, toteż Piast i Rzepicha (żona
Piasta) radośnie przyjęli przybyszów. Goście uczestniczyli w
postrzyżynach chłopca, nadali mu nawet imię Siemowit
(Ziemowit). Poza tym, w cudowny sposób rozmnożyli jedzenie i napoje, z
czego zadowoleni byli wszyscy obecni, ponieważ uznali to za dar bogów.